Serdecznie zapraszamy na wystawę Joanny Stasiak pt. Miasta ryb, malarstwo na jedwabiu w ramach wydarzeń towarzyszących międzynarodowej konferencji Jikihitsu. Sygnatura artysty. Obecność tradycji japońskiej we współczesnej sztuce polskiej. Wernisaż wystawy odbył się podczas wspólnego świętowania Zielonych Świątek w Kościele Bielańskim. Podczas wernisażu odbył się również koncert performatywny inspirowany obrazami Joanny Stasiak. W Podziemiach Kamedulskich wystąpili: Zofia Bartoszewicz – śpiew intuicyjny, Igor Buszkowski – gitara basowa, Jacek Szczepanek – kolaż dźwięków.
Miejsce: Podziemia Kamedulskie, ul. Dewajtis 3.
Ekspozycja: od 2019-06-02 do 2019-06-15
O WYSTAWIE:
“Wielkie płaszczyzny jedwabiu reagują na najmniejsze poruszenie powietrza. Ich powierzchnia marszczy się i faluje jak tafla wody. Niespokojne drżenie mąci wewnętrzne krajobrazy.
Rozłożone ramiona obrazów – kimon, na których piętrzą się góry, wyrastają domy i gubią się horyzonty, obejmuje szybujące po niebach wielkie ryby. Na tych obrazach woda i niebo wzajemnie się naśladują, odbijają i powtarzają.
Joanna od dziesięciu lat pracuje na jedwabiu. To podłoże ma wodny, lunarny charakter. Pozostając w zgodzie z jego naturą autorka działa też wbrew jego płynności. Komponuje zwartymi formami, kieruje przypadkiem plam rozlewających się na jedwabiu barwników, dostraja ich tony zmieniające się w czasie schnięcia i utrwalania. Obrazy z kolejnych lat, coraz bardziej złożone kompozycyjnie i symbolicznie, coraz dojrzalsze, znaczą jej długą drogę do opanowania trudnej i rzadkiej sztuki.
Joanna chce malować na jedwabiu, mimo że nie jest to dyscyplina współcześnie popularna. W zeszłym roku pojechała do Japonii, żeby u źródeł nauczyć się czegoś nowego
i być może spotkać innych, którzy pracują w tej samej technice. Zobaczone w Japonii pejzaże: wyłaniające się z mgły dalekie wyspy i nocne światła miasta, widziane jak za szybą akwarium, stały się częścią jej własnych krain wyobraźni.I ryby. To w Japonii, w majowym Dniu Dzieci, fruwają na wietrze koinobori, różnej wielkości latawce z tkanin i papieru – przedstawienia karpi koi, jako skierowane do dzieci życzenia hartu ducha i wytrwałości wobec przeciwieństw losu. Opowiada się legendę o tych rybach płynących w górę wodospadu wbrew jego spadkowi, wbrew logice życia, wspinających się do góry, by tam w nagrodę zmienić się w smoki
i odlecieć.Pamiętam dawne obrazy Joanny przedstawiające dwie postne ryby, zapowiedź pokarmu dla zgłodniałego ducha. Ryba to jej własny znak, podróżnik po jej wewnętrznym, duchowym morzu.”
Katarzyna Stamm